UCHWAŁA NR XXXVIII/330/2013
UCHWAŁA NR XXXVIII/330/2013
RADY MIEJSKIEJ W SUPRAŚLU
z dnia 30 października 2013 r.
w sprawie rozpatrzenia skargi radnego Grzegorza Hołubowicza na działalność Dyrektora Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu - Redaktora Naczelnego miesięcznika „Nasza Gmina Supraśl”
Na podstawie art.18 ust. 2 pkt 15 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2013 r. poz. 594, poz. 645) w związku z art. 229 pkt 3 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2013 r. poz. 267) - uchwala się, co następuje:
§1. 1. Po rozpatrzeniu skargi z dnia 17.10.2013 r. na działalność Dyrektora Centrum Kultury i Rekreacji w Supraślu - Redaktora Naczelnego miesięcznika „Nasza Gmina Supraśl” - Rada Miejska w Supraślu postanawia uznać skargę za zasadną.
2. Uzasadnienie rozstrzygnięcia określonego w ust. 1 stanowi załącznik do niniejszej uchwały.
§ 2. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Przewodniczący Rady
mgr Wojciech Fiłonowicz
Załącznik
do uchwały Nr XXXVIII/330/2013
Rady Miejskiej w Supraślu
z dnia 30 października 2013 r.
Uzasadnienie
W dniu 17 października br. wpłynęła do Rady Miejskiej w Supraślu skarga Pana Grzegorza Hołubowicza, radnego Rady Miejskiej w Supraślu, na działalność dyrektora CKiR w Supraślu - Adama Jakucia - Redaktora Naczelnego miesięcznika „Supraśl Nasza Gmina”. Skarga dotyczy wypowiedzi na łamach miesięcznika „Supraśl Nasza Gmina” nr 8 z 2013r. w artykule „Współpraca, a nie walka”. Pan Grzegorz Hołubowicz zarzuca, że autor artykułu, używając sformułowań „Czasy PRL-u i donosów się skończyły ponad dwadzieścia lat temu” oraz „Dlaczego lokalni działacze robią tyle rozgłosu wokół siebie? Czy dlatego, że zbliżają się wybory samorządowe?”, skierował oszczerstwa wobec działalności Pana Radnego Grzegorza Hołubowicza, jego działalności społecznej oraz pozostałych Radnych i innych osób.
Ustalono i zważono, co następuje:
W Polsce ograniczenia wolności słowa występują w ustawie zasadniczej, czyli Konstytucji ( art. 13, Dz.U. z 1997 r. Nr 78, poz 483 ), a dotyczą ograniczenia wolności słowa w zakresie obrazy uczuć religijnych, nienawiści rasowej oraz głoszenia poglądów totalitarnych, nazistowskich, faszystowskich czy komunistycznych. Również w Kodeksie Karnym istnieją przepisy ograniczające wolność słowa, szczególnie w zakresie znieważenia, pomówienia czy zniesławienia ( art. 169, art. 212 par 1, art. 216 par 1, art.256, art. 257, Dz.U. z 1997 r. Nr 88, poz 553 z późń zm.).
Z art. 24 § 1 kc można jednoznacznie wyciągnąć wniosek, iż ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym. Przesłanka bezprawności działania jest przesłanką konieczną do udzielenia ochrony o charakterze niemajątkowym, przewidzianej w tym przepisie. Przesłanka bezprawności działania ujmowana jest w prawie cywilnym szeroko. Przyjmuje się mianowicie, że bezprawne jest każde działanie sprzeczne z normami prawnymi, a nawet z porządkiem prawnym oraz z zasadami współżycia społecznego.
Należy też zaznaczyć, iż nie każda dolegliwość w postaci doznania przykrości stanowi o naruszeniu dóbr osobistych, ale tylko taka, która wedle przeciętnych ocen przyjmowanych w społeczeństwie przekracza próg dozwolonych zachowań i nie jest małej wagi. Stopień doznawanej dolegliwości, o ile przekracza dozwoloną skalę zachowań, ma wpływ na zakres środków ochrony. Z założenia tego wynika, że nie może być miarodajny wyłącznie stan uczuć oraz poziom indywidualnej wrażliwości osoby krytykowanej, lecz także kontekst społeczny, a zwłaszcza odbiór przypisywanych zachowań w danym środowisku (wyrok SA w Krakowie z dnia 28.10.2010, I Aca 908/10). Nawet jeśli dana osoba poczuła się dotknięta publikacjami, to przyznanie ochrony nie może następować w każdym przypadku, gdy osoba ta czuje się dotknięta tak, jak to ma miejsce w przedmiotowej sprawie (por. wyrok SN z dnia 09.10.2002r. IV CKN 1402/00). Ochrona dóbr osobistych przysługuje uprawnionemu tylko w przypadku bezprawnego działania sprawcy.
W orzecznictwie znajdujemy, iż wobec polityków możliwa jest krytyka dalej idąca niż wobec przeciętnego człowieka, ponieważ działając jako osoby publiczne wystawiają się oni w sposób nieunikniony i świadomy na uważną kontrolę faktów i czynów tak przez dziennikarzy, jak i przez opinię publiczną. Stąd też wolność prasy korzysta w tym zakresie z większej tolerancji. Granicą dopuszczalnej krytyki prasowej jest zniesławienie.
Pytanie o to, co osoba wypowiadająca się miała na myśli, nie ma doniosłości dla oceny jej wypowiedzi w świetle przepisów kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych, podstawę bowiem tej oceny powinno stanowić znaczenie wypowiedzi przypisywane jej przez odbiorców (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 1999 r., I CKN 16/98, OSNC 2000 r. nr 2, poz. 25). Chodzi przy tym o rozumienie obiektywnie uzasadnione. Istotna jest więc odpowiedź na pytanie, czy przeciętny
odbiorca - osoba zwykła, rozsądna i racjonalnie oceniająca, nieobciążona uprzedzeniami, nieskłonna do wyrażania ekstremalnych sądów - mógłby, kierując się powszechnym znaczeniem użytych słów oraz na podstawie okoliczności towarzyszących wypowiedzi i innych znanych mu faktów, powziąć uzasadnione przypuszczenie, że wypowiedź dotyczy konkretnej znanej mu osoby. Samo subiektywne odczucie osoby, że wypowiedź jej dotyczy, nie stanowi okoliczności doniosłej z punktu widzenia identyfikacji, a więc dla stwierdzenia naruszenia czci (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 listopada 1974 r., I CR 610/74 i z dnia 13 grudnia 1986 r., I CR 439/76, nie publ., oraz z dnia 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC1997, nr 6-7, poz. 93).
Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń stwierdził że : „(…)inaczej należy traktować wolność słowa w sferze prywatnej, inaczej zaś w sferze życia publicznego. W tej ostatniej zakres wolności słowa musi być szerszy, a osoby uczestniczące w życiu publicznym muszą liczyć się z krytyką, gdyż świadomie i w sposób nieunikniony wystawiają swe słowa i działania na reakcje społeczeństwa. Krytyka jako wkład w formę debaty publicznej, a zarazem kontrola osób sprawujących stanowiska publiczne jest niezbędna w demokratycznym państwie prawa.”(wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z 28 sierpnia 2003 r., sygn. akt III KK 246/2003).
Należy zwrócić uwagę, iż zdanie z artykułu Współpraca, a nie walka : „Czasy PRL-u i donosów się skończyły ponad dwadzieścia lat temu”, nie ma charakteru porównania, a stwierdzenia, z którego wynika, że dana epoka w historii się zakończyła. Następnie zdania z w/w publikacji: „Dlaczego lokalni działacze robią tyle rozgłosu wokół siebie? Czy dlatego, że zbliżają się wybory samorządowe?” mają charakter pytający. Pan Grzegorz Hołubowicz nie wskazuje w sposób rzeczowy i konkretny, w jaki sposób powyższe sformułowania mogą nosić znamiona znieważenia, pomówienia czy zniesławienia, a w szczególności czy i który ustęp artykułu 12 Ustawy Prawo prasowe naruszają:
„Dziennikarz jest obowiązany:
1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło,
2) chronić dobra osobiste, a ponadto interesy działających w dobrej wierze informatorów i innych osób, które okazują mu zaufanie,
3) dbać o poprawność języka i unikać używania wulgaryzmów. „
Skarżący nie wskazuje także, na czym polega wykorzystanie z nadużyciem przez Pana Adama Jakucia kompetencji i stanowiska Dyrektora CKiR oraz funkcji Redaktora Naczelnego.
Biorąc powyższe pod uwagę skargę Pana Grzegorza Hołubowicza należy uznać za niezasadną.
Metryka strony